
Pierwszym kościołem w Ustce była świątynia pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela i św. Mikołaja, zbudowana dla katolików z drewna dębowego. Konsekracji świątyni dokonał 24 czerwca 1356 roku biskup Jan z Kamienia. Kościół znajdował się w centralnym punkcie średniowiecznej osady rybackiej, niedaleko portu, na niewielkim wzniesieniu nad rzeką Słupią, w tzw. Zaułku Kapitańskim.
Plany kościoła wskazują, iż była to niewielka budowla jednonawowa, na rzucie prostokąta o wymiarach ok. 16 x 8 m. orientowana, tj. z prezbiterium skierowanym na wschód. Samo prezbiterium nie było wyodrębnione z bryły, a więc jego szerokość była równa szerokości nawy kościoła. Od strony zachodniej do nawy przylegała wieża, wybudowana na planie prostokąta o szerokości ok. 3,7 m i długości 5 m, zwieńczona strzelistym, namiotowym hełmem z iglicą, osadzonym na czterospadowym dachu przechodzącym w wieloboczny bęben zakończony krenelażem. Korpus kościoła nakryty był wysokim dachem dwuspadowym. Od południa do nawy przylegał niewielki, niższy aneks na rzucie prostokąta, przykryty osobnym dwuspadowym dachem, zakończonym trójkątnym szczytem.

Zdjęcie sprzed 1889 r. – kościół pw. św. Jana Chrzciciela i św. Mikołaja w Ustce
Swoją konstrukcją nawiązywał do bryły kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja, którą można zobaczyć w niedalekich Zimowiskach, znajdujących się przy trasie Ustka – Słupsk. Z czasem drewnianą świątynię zastąpiono murowaną.
W 1539 roku świątynia została przejęta przez protestantów, a w wyniku reformacji w 1590 roku stała się własnością gminy ewangelickiej. Poza zasadniczym, czyli sakralnym znaczeniem, kościół ten stanowił także znak nawigacyjny w ciągu dnia (dzięki swojej niepowtarzalnej bryle) i nocą (poprzez światła w oknach kościoła). Niewielka liczba miejsc siedzących (około 200), niedostateczna dla rozrastającej się miejscowości, która już wówczas cieszyła się uznaniem wśród turystów, przyczyniła się do decyzji o wybudowaniu nowej świątyni. Zatroszczono się także o żeglarzy i rybaków, a mianowicie w 1871 roku został ustawiony w porcie maszt, na który wciągano wieczorem latarnię naftową z soczewką Fresnela.
Obecnie w Parku Jana Pawła II w Zaułku Kapitańskim, który był kiedyś centralnym punktem starej wsi, można obejrzeć makietę średniowiecznej osady, a wśród starych, malowniczych lip zobaczyć symboliczną, stalową konstrukcję stanowiącą zarys nieistniejącej świątyni. W latach 1356-1889 w tym miejscu stał pierwszy ustecki kościół, a wokół niego znajdował się cmentarz, na którym dokonywano pochówków, głównie ofiar katastrof morskich, aż do 1808 roku.
W 1884 roku zapadła decyzja o budowie nowej świątyni – w niewielkiej odległości od nowego cmentarza założonego w 1808 roku. Nie brakowało wówczas osób, które protestowały przeciwko takiemu rozstrzygnięciu. Właściciele 69 domów wystosowali protest do Rady Kościelnej o następującej treści:
„My niżej podpisani właściciele gruntów i posesji protestujemy:
1) przeciw stawianiu nowego kościółka na innym miejscu,
2) w wypadku nie uwzględnienia naszego protestu oświadczamy, że w kosztach związanych z budową kościoła na innym miejscu, uczestniczyć nie będziemy. Uważamy, że plac na wydmach nie nadaje się pod budowę kościoła”.
Pomimo protestu Rada Kościelna przystąpiła do budowy, która trwała w latach 1885-1888. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego wraz z dokumentem upamiętniającym tę chwilę, odbyła się 18 maja 1885 roku w obecności hierarchów kościelnych. Budowę powierzono firmie, której właścicielem był okrętowy cieśla Franz Draheim. Ten ustczanin został z czasem skarbnikiem gminy, a przed śmiercią swój majątek zapisał ubogim. Prace przy budowie świątyni postępowały bardzo szybko, w związku z czym przed zimą 1885 roku kościół był już pod dachem. W następnym roku wykończono tynki i od wewnątrz pomalowano. Podczas budowy 15 października 1887 roku z wieży kościelnej spadł stolarz August Groth, który poniósł śmierć. To jedyna odnotowana ofiara całej inwestycji. W 1886 roku zmarł natomiast na gruźlicę pastor Karl Gustav Rudolf Barhold (w Ustce od 1858 roku), który zapoczątkował budowę świątyni.

Pocztówka z odręcznie datą 27.06.1897 – na drugim planie kościół pw. Najświętszego Zbawiciela w Ustce
Poniżej zdjęcie z przełomu XIX i XX wieku – na drugim planie kościół pw. Najświętszego Zbawiciela

Konsekracja kościoła odbyła się 10 lipca 1888 roku. Wzięli w niej udział nie tylko miejscowi, ale także przyjezdni, a wśród nich duchowni protestanccy. Nowy kościół posiadał 800 miejsc siedzących, co zupełnie wystarczało dla mieszkańców i licznie przybywających turystów. Uroczystości w nowym kościele rozpoczęły się biciem dzwonów oraz procesją z kościoła Świętych Mikołaja i Jana Chrzciciela. W tym czasie młodzież szkolna wraz z nauczycielami śpiewali chorał. Następnie nastąpiło uroczyste otwarcie drzwi do kościoła. Regułę wyświęcenia poprowadził konsystorz Wilhelmi, liturgię i kazanie miał pastor Karl Wilhelm Paul Wildberg.
Neogotycki budynek świątyni jest orientowany, podobnie jak niegdyś kościół św. Mikołaja i św. Jana, a więc stoi na osi wschód – zachód z prezbiterium skierowanym ku wschodowi. Kościół został wymurowana z czerwonej cegły, na rzucie prostokąta, z wyodrębnionym prezbiterium zakończonym wielobocznie. Od frontu znajduje się wieża z ostrołukowym, profilowanym portalem, zakończona dachem ostrosłupowym. Kościół posiada okna ostrołukowe i drewniany, belkowany strop. Dach jest dwupołaciowy, a nad prezbiterium wielopołaciowy i kryty miedzianą blachą. Strzelistością wskazuje w symboliczny sposób na potrzebę wznoszenia się ku Bogu. Dominują kierunki pionowe, co szczególnie podkreślone jest na zewnątrz budynku poprzez podpory ścian kościoła. Również okna ze swoimi charakterystycznymi łukami ostrymi wskazują na niebo. Na zewnątrz można zobaczyć dużo, bardzo starannie wykonanych detali: archiwolty okienne oraz kwiatony wieńczące niewielkie wieżyczki, czy w końcu fryzy arkadowe, czyli szereg małych łuków, które wieńczą zewnętrzne ściany prezbiterium.
Warte podkreślenia jest również wnętrze kościoła, w którym możemy znaleźć nawiązania do zdobień i rozwiązań znajdujących się na zewnątrz budynku. Motyw łuków trójkątnych, który wieńczy zewnętrzne ściany świątyni występuje na balustradach wszystkich trzech balkonów, a także na wewnętrznych drzwiach świątyni. Kwiatony wieńczące dzwonnicę występują również na organach wewnątrz kościoła. Witraże okienne z wyższej partii okien mają swoje odzwierciedlenie w witrażach znajdujących się nad głównymi i bocznymi drzwiami do świątyni, a także nad drzwiami między obiema kruchtami a nawą główną.
W kościele nad ołtarzem znajduje się krucyfiks – zabytkowy krzyż przeniesiony z poprzedniej świątyni. Nad nim natomiast można dostrzec XIX-wieczny witraż ukazujący biblijną scenę Chrystusa na wodzie, ratującego Świętego Piotra, który zwątpił i zaczął tonąć. Ponadto, wewnątrz znajdują się zabytkowe organy, regularnie rozbrzmiewające podczas Mszy Świętych i niektórych nabożeństw. To jedne z nielicznych zachowanych dzieł organmistrza Christiana Friedricha Voelknera, który urodził się w 1831 roku w pobliskim Duninowie. Koszt budowy to kwota 6 tyś. marek, a dla porównania dobrze wykwalifikowany rzemieślnik zarabiał około tysiąca rocznie. O budowniczym organów więcej informacji w dalszej części artykułu.

Wartym zauważanie w dzisiejszej świątyni jest również ściana z pamiątkowymi tablicami, poświęconymi tym, którzy „odeszli na wieczną wachtę”, a więc rybakom, którzy zginęli w otchłaniach morza. Nie brakuje w kościele współczesnych obrazów Świętych. Dostrzec można obraz św. Jana Pawła II oraz Jego relikwie umieszczone w kamiennej księdze oraz obrazy św. Faustyny Kowalskiej, bł. Stefana Wyszyńskiego, św. Marii Maksymiliana Kolbego. Przy głównym wejściu w nawie kościoła można zapoznać się z dokumentem potwierdzającym uroczystość poświęcenia kościoła.


Ustka z lotu ptaka – lata 30. i 40. XX wieku
Wraz z zakończeniem działań wojennych i masowym wyjazdem Niemców oraz napływem osiedleńców z całej Polski, kościół w Ustce został przekazany w formie ustnej przez starostę powiatowego w Słupsku w ręce Parafii Katolickiej w Ustce. Formalnie został oddany w użytkowanie przez Zarząd Miejski w Postominie uchwałą z dnia 7 stycznia 1946, a poświęcony został 15 lipca 1945 roku przez o. Włodzimierza Neterowicza, franciszkanina i proboszcza w latach 1945-1947. W wyznaniu rzymskokatolickim kościół zachował protestanckie wezwanie „Najświętszego Zbawiciela”. Wikariusz Generalny 26 kwietnia 1961 roku zatwierdził oficjalnie tę tytulację.

Kościół po wojnie wymagał napraw, między innymi były uszkodzenia dachu, rynien, okien i organów. Uroczystego poświęcenia, nazywanego dawniej konsekracją, dokonał dopiero 11 kwietnia 1999 biskup Tadeusza Werno, biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Na placu przed kościołem, w samym centrum, znajduje się krucyfiks, przeniesiony w 1995 roku z poniemieckiego cmentarza w Zimowiskach. Wykonany z granitu z licznymi zdobieniami. Usytuowany jest na wysokiej podmurówce, na której znajduje się płaskorzeźbiony herb rodziny rycerskiej. Płyta zwieńczająca podstawę wypełniona jest rzeźbionym ornamentem roślinnym. Na cokole z drugiej strony prawdopodobnie znajdowała się tablica nagrobna. Krzyż umieszczony był na cmentarzu dworskim. W 2002 roku na placu przed kościołem został ustawiony drugi krzyż, który upamiętnia zmarłych, których szczątki odkryto podczas prac na placu.
Ponadto w północno-zachodnim narożniku, między drzewami, można znaleźć kamień, na którym znajduje się napis „1760”. Nie wiadomo dokładnie, do czego nawiązuje ten kamień, ale istnieje hipoteza, która mówi, że może to być miejsce oznaczające pochówek rosyjskich żołnierzy z wojny siedmioletniej. Żołnierze ci odznaczali się wielką wrogością względem miejscowej ludności, między innymi kilkukrotnie przerywali nabożeństwa ewangelickie w kościele. Nikt z protestantów nie chciał ich pochówku na miejscowym cmentarzu, dlatego zmarłych Rosjan pochowano przy drodze wiodącej z usteckiej osady do Słupska.

Organmistrz Christian Friedrich Voelkner pochodził z rodziny kościelnych organistów i nauczycieli, którzy od roku 1734 nieprzerwanie przez 112 lat pracowali w Duninowie. Christian Voelkner nauczył się budowy organów w Berlinie u organmistrza Carla Augusta Buchholza. Pierwsze organy tego zakładu zostały prawdopodobnie zamontowane w kościele w pobliskim Charnowie. Na początku produkcja instrumentów odbywała się praktycznie w całości ręcznie, za pomocą prostych narzędzi. Wraz z rozwojem firmy oraz coraz większą ilością zamówień, także technologia produkcji została rozwinięta. Wyprodukowane organy trafiły do Niemiec, Rosji, Polski, a nawet do niemieckiej kolonii w Afryce Wschodniej. W dzienniku urzędowym rejencji koszalińskiej z 27 listopada 1873 roku zalecano usługi firmy organmistrza z Duninowa. W 1876 roku zbudował nowy budynek fabryczny, a rok później zainstalował maszyny.

Christian Friedrich Völkner z synem Paulem oraz współpracownikami, 26.06.1903 r.
Około 1900 roku Christian Völkner przekazał fabrykę swojemu synowi Paulowi. W tym czasie w zakładzie było zatrudnionych 20 pracowników, a rocznie wytwarzano 10 egzemplarzy organów oraz liczne naprawiano i konserwowano. W 1888 roku wytworzono w firmie setne organy, do roku 1903 w zakładzie wyprodukowano 200 organów. Założyciel zakładu zmarł 31 lipca 1905 roku w skutek wylewu w wieku 74 lat i został pochowany na cmentarzu w Duninowie. W nocy z 17 na 18 stycznia 1906 roku jego zakład został podpalony. Spłonął dom mieszkalny, stodoła z chlewem i wozownia. Budynek fabryczny został uratowany z pożaru, niemniej jednak pożar zniszczył kosztowne części organów. Właściciela w owym czasie nie było, gdyż był w podróży służbowej. Żonie z dwójką dzieci udało się ujść z życiem. Paul jeszcze w tym samym roku, w kwietniu sprzedał posiadłość w Duninowie i przeniósł zakład do Bydgoszczy.
Organy Volknera poza Ustką można zobaczyć także w Możdżanowie (koniec XIX w.), w Zagórzycy (z 1903 roku), w Damnie (z przełomu XIX i XX w.), w Słupsku – kościół pw. Najświętszego Serca Jezusowego (z 1905 roku), w Sierakowie Słupskim, Szczecinku i Duninowie (z 1878 roku) oraz w: Zaleskich, Żelkowie, Słupsku (kościół Mariacki), Szczeglinie, Dębnicy Kaszubskiej, Wrześciu, Pałowie, Starym Krakowie, Starym Jarosławiu i w afrykańskim Dar-es-Salam.